Od 1 października grozić będzie kara pozbawienia wolności za uchylanie się od wykonania wyroku orzeczonego przez sąd na rzecz osoby pokrzywdzonej lub dla niej najbliższej: chodzi o obowiązek naprawienia szkody lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, albo nawiązki w różnych sprawach – od wypadków po zniesławienia – informuje serwis Prawo.pl.
Jak informuje Prawo.pl, zgodnie z nowelizacją Kodeksu karnego za tego typu przestępstwa grozić będzie kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności.
Pokrzywdzony, który nie otrzyma rekompensaty finansowej w ramach postępowania karnego, będzie mógł złożyć zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez skazanego w pierwszej sprawie (ściganie na wniosek pokrzywdzonego).
„Tak naprawdę ta zmiana może oznaczać dalszy ciąg, w nowej odsłonie, każdego postępowania, w którym orzeczono obowiązek naprawienia szkody czy zadośćuczynienie, a obowiązany nie kwapi się do ich wykonania. W praktyce z wykonywaniem takich orzeczeń bywa różnie. Dlatego samoistne przestępstwo, jakim będzie uchylanie się od takiego obowiązku jest dobrym rozwiązaniem. Dodatkową motywacją by jednak się z orzeczenia sądu wywiązać” – mówi cytowany przez Prawo.pl adwokat Mikołaj Kozak z Kancelarii Kulpa Kozak Adwokaci i Radcowie Prawni.
Z kolei adwokat dr Łukasz Pilarczyk z kancelarii Filipiak Babicz uważa, że takiemu rozwiązaniu można postawić wiele zarzutów.
„Naprawienie szkody nie jest środkiem karnym, ale kompensacyjnym i nie powinno być traktowane analogicznie, jak na przykład zakaz wykonywania zawodu” – powiedział serwisowi Prawo.pl dr Pilarczyk.