W czwartek na ulicach Rio de Janeiro protestowali brazylijscy Quilombolas, którzy wyrazili sprzeciw wobec przemocy i rasizmowi policji. Nawoływali do sprawiedliwości za śmierć aktywistki Mae Bernadete, która 17 sierpnia została zastrzelona w swoim domu. Kobieta działała na rzecz tzw. ruchu quilombola, czyli ochrony osad, w których żyją członkowie tej społeczności. Quilombolas wywodzą się od zbiegłych z plantacji niewolników, których sprowadzano do Brazylii z Afryki w XVIII i XIX wieku. Tradycyjnie zamieszkują wioski w głębi lasu deszczowego, a ich populacja liczy 1.3 milionów.