Nie są prawdziwe informacje podawane przez media jakoby MSZ radykalnie ograniczyło liczbę zagranicznych obwodów do głosowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Ich liczba jest znacznie większa od liczby obwodów z lat ubiegłych (203 obwody w 2019 r. w stosunku do 299 w 2024 r.).
Próba porównywania liczby obwodów w wyborach do Parlamentu Europejskiego, do liczby obwodów w wyborach do Sejmu i Senatu oraz w wyborach prezydenckich jest nieuprawniona. Formułowanie w oparciu o to, publicystycznej tezy o ograniczeniu obwodów wyborczych – jest intelektualnie nieuczciwe.
Wybory do Parlamentu Europejskiego mają inny charakter (Polacy mieszkający w krajach UE mogą głosować na miejscowe listy) oraz znacznie niższą frekwencję. W 2019 r. w wyborach do PE głosowało 45,68 % uprawnionych. W wyborach prezydenckich 2020 r. – 64,5 %, natomiast w wyborach do Sejmu i Senatu 2023 r . – 74,3%.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych zorganizowało 299 zagranicznych obwodów wyborczych. Ostatnio w odpowiedzi na postulaty Polonii utworzono obwody w Buffalo (USA), Bordeaux, Betton (Francja), Limerick (Irlandia) i Gloucester (Wielka Brytania). Nie powstał obwód w Seattle (zgłosiła się jedna osoba).
MSZ reaguje na sygnały o konieczności utworzenia nowych obwodów oraz jest gotowe zwiekszyć liczbę jeśli będzie takie zapotrzebowanie, ale obecnie takiego nie ma. Także liczba zarejestrowanych wyborców nie skłania do takich działań. Te kwestie były wyjaśniane na briefingu MSZ.
Zachęcamy do udziału w głosowaniu i przestrzegamy przed tworzeniem sztucznych politycznych napięć i podziałów w ostatnich dniach kampanii wyborczej.
Rzecznik Prasowy MSZ
Paweł Wroński
Źródło: Ministerstwo Spraw Zagranicznych